fot. freepik

Od 7 do 11 kwietnia na terenie miasta i gminy Nakło prowadzona #była bezpłatna zbiórka odpadów wielkogabarytowych, w której udział wziąć może każdy mieszkaniec – po wcześniejszym zgłoszeniu tego faktu gminie bądź nakielskiej Straży Miejskiej. Zbiórka obejmuje wszelkie odpady wielkogabarytowe, w tym również te w postaci zużytego sprzętu elektronicznego (AGD, RTV, sprzęt informatyczny). Jak się jednak okazuje, zbiórka nie obejmuje m.in. odpadów wytworzonych przez mieszkańców w związku z prowadzoną przez nich działalnością gospodarczą i rolniczą, a także... opon.

– Z ogromnym rozczarowaniem przyjąłem wiadomość o decyzji gminy Nakło, która wyklucza odbiór opon w ramach zbiórki odpadów wielkogabarytowych. Jako mieszkaniec nie mogę zrozumieć, jak można podjąć taką decyzję, która nie tylko utrudnia życie mieszkańcom, ale także stwarza poważne zagrożenie dla środowiska. Opony, które zalegają na naszych posesjach, nie są zwykłymi odpadami, które można łatwo usunąć do tradycyjnych pojemników na śmieci. Zdaję sobie sprawę, że odpady te mogą stanowić wyzwanie logistyczne, ale z drugiej strony to właśnie w takich zbiórkach mieszkańcy oczekują wsparcia i pomocy ze strony gminy. Opony nie są odpadem, który łatwo podda się recyklingowi w domowych warunkach – a ich nieprawidłowe składowanie może prowadzić do zanieczyszczenia środowiska. Decyzja o wykluczeniu odbioru opon w ramach zbiórki odpadów wielkogabarytowych budzi moje głębokie wątpliwości. Zamiast motywować mieszkańców do odpowiedzialnego pozbywania się odpadów, gmina tym samym tworzy sytuację, w której problem z oponami pozostaje nierozwiązany. Jeśli gmina rzeczywiście chce dbać o czystość i estetykę wchodzących w jej skład miejscowości, powinna znaleźć sposób na to, by zapewnić mieszkańcom możliwość legalnego i ekologicznego pozbycia się takich odpadów w ramach takiej zbiórki. Już nie mówię tutaj o dowolnej ilości, ale chociażby dać limit – 4 opony na jedno domostwo. Z resztą taki limit istnieje na wysypisku w Rozwarzynie, każda rodzina może tam w ciągu jednego roku zawozić maksymalnie 4 opony. Dlaczego przy zbiórce odpadów wielkogabarytowych również tego nie zastosować? To nie tylko kwestia wygody, ale przede wszystkim odpowiedzialności wobec przyszłych pokoleń. Mam nadzieję, że władze gminy ponownie przemyślą tę decyzję i może w przyszłym roku uwzględnią potrzeby mieszkańców, którzy nie chcą borykać się z problemem, na który nie mają wpływu. Co niektórzy przez te ograniczenia wyrzucają opony czy to do lasu, czy do krzaków przy drogach. Ja osobiście tego nie popieram, bo to jest okropne, ale niestety takie są przykre realia tych ograniczeń. Dodatkowo płacimy coraz więcej za śmieci, a w zamian dostajemy coraz więcej ograniczeń i restrykcji w zakresie ich zagospodarowania. W sąsiednich Łochowicach zrobiono zbiórkę, postawiono przyczepy na terenie każdego sołectwa i każdy mógł te opony tam wyrzucić. Dlaczego więc jedni mogą takie coś zrobić, a my u nas nie? – takiego komentarza udzielił nam jeden z mieszkańców Gorzenia, odnosząc się do trwającej obecnie zbiórki odpadów wielkogabarytowych na terenie miasta i gminy.

Podobne głosy pojawiały się także podczas niektórych sprawozdawczych zebrań sołeckich, tak więc sprawa ta wydaje się być dość istotna dla lokalnej społeczności. Dlaczego więc gmina tak bardzo ogranicza mieszkańcom bezpłatne wyrzucanie opon w sposób legalny?

Problem jest, lecz gmina stawia sprawę jasno
Problem dotyczący szeroko pojętego gospodarowania odpadami komunalnymi przez poszczególne gminy z roku na rok jest coraz większy – w szczególności w zakresie idących za tym kosztów. Obecne realia są takie, że gminy często niechętnie odbierają opony od mieszkańców z przyczyn związanych zarówno z kwestiami logistycznymi, jak i finansowymi.

Opony są materiałem trudnym do przetworzenia. Wymagają specjalistycznego sprzętu i procesów recyklingowych, co generuje wyższe koszty niż odbiór innych odpadów. Koszty związane z transportem, przechowywaniem i późniejszym przetwarzaniem opon mogą być dla gmin zbyt wysokie w porównaniu do innych rodzajów odpadów, co sprawia, że gminy decydują się na ich wykluczenie z ogólnych zbiórek. W Polsce, choć istnieje system recyklingu opon, w wielu miejscach brakuje odpowiedniej infrastruktury do ich odbioru i przetwarzania. Niewielu odbiorców tego odpadu (firm zajmujących się recyklingiem opon) dysponuje odpowiednimi warunkami, by przyjmować opony na dużą skalę. Gminy mogą więc napotkać trudności w organizacji takiej zbiórki. Jak powszechnie wiadomo, opony są dość dużymi i ciężkimi odpadami, co sprawia, że ich odbiór w ramach tradycyjnych zbiórek odpadów wielkogabarytowych staje się logistycznie trudny. Dlatego też władze gmin, czego przykładem jest także Nakło – często starają się zmotywować mieszkańców do oddawania opon do wyspecjalizowanych punktów zbiórki, które zajmują się ich recyklingiem. Zamiast organizować dodatkowe zbiórki, gminy liczą na to, że mieszkańcy będą bardziej odpowiedzialni i sami przekażą opony do odpowiednich firm zajmujących się ich przetwarzaniem.

Dodatkowo gmina Nakło udostępnia także możliwość dostarczenia opon na teren wysypiska w Rozwarzynie – we własnym zakresie. To jednak nie spełnia oczekiwań mieszkańców i budzi wśród nich frustrację spowodowaną tym, że sami muszą ponosić koszty pozbycia się opon, co nie zawsze jest przecież dostępne, a już na pewno nie jest wygodne. – Kiedy jeszcze mieliśmy możliwość wystawiania opon przy zbiórkach wielkogabarytowych, to niestety pojawiała się ich przeogromna ilość. Były to ilości dla nas wręcz niezrozumiałe. Nie dociekam już skąd, ale takie były fakty. Wiązało to się z potężnymi kosztami utylizacji, za które płacili wszyscy, bo przez to uciekały przecież pieniądze z gminnego budżetu. Aby uporać się z zaistniałą sytuacją, podjęliśmy decyzję o tym, aby wprowadzić zakaz wystawiania opon na zbiórki wielkogabarytowe i dać mieszkańcom możliwość wyłącznego przywożenia tych opon na PSZOK w Rozwarzynie. Kiedyś były to 2 sztuki od każdego gospodarstwa domowego, a obecnie są to 4. To nam się doskonale sprawdza i obecnie nie widzimy potrzeby, by cokolwiek w tym zakresie zmieniać – podkreślił zastępca burmistrza Nakła Piotr Kalamon.

Tym samym, jeśli ktoś posiada do zutylizowania większą liczbę opon niż 4 – musi skorzystać przykładowo z usług wybranego zakładu wulkanizacyjnego, który przyjmie stare opony i odda je do utylizacji – oczywiście odpłatnie. Cena za oddanie jednej opony zależy m.in. od jej rodzaju i cennika poszczególnych zakładów wulkanizacyjnych i waha się ona w przedziale od 5 zł do nawet 20 zł za sztukę. Oczywiście oddanie opon na wysypisko w Rozwarzynie jest darmowe (no chyba, że doliczy się do tego koszty transportu), lecz jak już wspomnieliśmy, z rocznym limitem do 4 sztuk od gospodarstwa domowego – i w tym zakresie w najbliższych latach najpewniej nic się nie zmieni.

Źródło: 

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Szkolenie okresowe dla pracodawców i osób kierujących pracownikami

189PLN

Szkolenie z Ochrony Przeciwpożarowej

79PLN

Zezwolenie na zbieranie odpadów

od 2000PLN

Budowa magazynów

Metodyka prowadzenia instruktażu stanowiskowego

49PLN

Ramki ślubne

39,90 zł PLN

Fotoobraz na płótnie 50x70

121,00 zł PLN

Ewidencja odpadów BDO (pakiet mini)

2400 zł / rokPLN